Każdy niech powiesi bombkę
Dom, w którym zamieszkają Ela Lichosik i Andrzej Grzebielec,
będzie gotowy w grudniu 2004r.
- Ale dlaczego mamy tak długo czekać, żeby poznać swoich sąsiadów?-
pytają.
44-metrowe mieszkanie na Targówku kupili w kwietniu. Kiedy 22 listopada
wrócili z kolejnej wizyty na placu budowy (w niektórych miejscach
już było widać fundamenty), Ela długo nie mogła zasnąć. A o godzinie
trzeciej siadła do komputera i stworzyła wirtualną wspólnotę przyszłych
loaktorów. Rano strona www.borzymowska.eu24.pl już działała. Niedługo
zeskanujemy plan budynku i każdy będzie mógł się wpisać do swojego
sektora. Dom nie musi stać żeby do niego wejść-tłumaczy Ela.
- Poza tym w grupie siła - dodaje Andrzej.
Mają po 25 lat. Ela pracuje w prywatnej szkole wyższej, w tym roku
broni dyplom z resocjalizacji. Andrzej jest programistą, pisze doktorat.
Ona przyjechał do Warszawy z Włoszczowy w Świętokrzyskiem, on z
Dzierżoniowa w Dolnośląskiem. Teraz mieszkają na 19,5 m kw. na Mokotowie.
- Trzy pudła robią za szuflady, buty stoją w szafce na garnki, odkurzacz
w łazience, a lodówka w drzwiach. Nasza wanna ma pół metra szerokości
(długości- przyp. elicha), więc dwumetrowy Andrzej ledwie się w
niej mieści - śmieje się Ela.
Mają nadzieję, że przyszli sąsiedzi włączą się w tworzenie strony.
- Nie możemy wciąż jeździć na plac budowy i sprawdzać czy budynek
podrósł. Może inni lokatorzy też robiliby zdjęcia i umieszczali
w internecie - zastanawia się Andrzej.
Na ich stronie w dziale "poznajemy się" sąsiedzi będą
mogli wkleić swoje zdjęcia i napisać kilka zdań o sobie, podyskutować
na forum. Oboje liczą też,że uda im się zgromadzić przyszłych loaktorów
przy choince.
- Chcę ją postawić na placu budowy,żeby każdy mógł powiesić swoją
bombkę - zdradza Ela.
- Za rok powinniśmy już stroić drzewka w swoich mieszkaniach.
Aleksandra Krzyżaniak-Gumowska
|